Jak wspomniałem już wcześniej, pomieszkuję sobie obecnie w
Queenslandzie, a konkretniej w Brisbane. Ok. 0,5km ode mnie znajduje się tzw.
West End – dzielnica blichtru i rozpusty… a tak naprawdę to dzielnica
hipsterów, hipisów, backpackerów, New age’owców, studentów i… Greków. Tak, jest
ich tu naprawdę sporo i ci z pokolenia przedpotopowego, popołudniami lubią wysiadywać
wraz ze swoimi 80 letnimi ziomami na swoich sweetaśnych, małych werandkach i obserwować
jak to hipsterzy hipstersko hipsterują w kierunku najbliższego hipsterskiego
hipsterstwa (pubu/baru).
Jest tu sporo pubów, barów,restauracji i wszelkiej maści sklepów
‘alternatywnych’. Poza tym standardowa fauna spotykana w tym podobnych
ekosystemach: paru żuli, kilku bosych artystów i muzyków i garstka Aborygenów przesiadujących
na ławeczce.
----------------------------------------------------
Ciekawostka no.1 – około 5%
tutejszych autochtonów (i co ciekawe nie Aborygeni) popierdala wszędzie na boso.
Why? Tak Just. Jest ciepło, jest impreza ;) Albo innymi słowy: hipisów, ultra
zielonych i ‘wyzwolonych’ jest tu sporo, a chodniki w całkiem dobrym stanie,
tak wiec czemu nie?
----------------------------------------------------
Poza powyższym, wprawne oko (i ucho) obserwatora może zauważyć
kilka dodatkowych ciekawostek: ok. 25% populacji stanowią wszelkiej maści
azjaci. Od ziomow z Indii po Chiny, Tajlandie i Malezje. W takim towarzystwie
facet może się poczuć jak prawdziwy Man z 190cm wzrostu ;)
Miedzy 14 a 16 można zapomnieć o jedzeniu i zakupach (no w większości).
Wszystko pozamykane bo wszyscy w pracy… no poza tymi sprzedawcami.
Od ok. 17
jest rzut na taśmę – z mroków biur i domów wyłaniają się tłumy pipoli i Cisna do
wszystkiego co jest otwarte i produkuje przetworzone źródła białka i węglowodanów
(w języku prostych ludzi: Ida się nażreć do restauracji).
Od ok. 19 stężenie
hipsterów i panienek ‘Readyyyy to paaaarty!!’ przewyższa dopuszczalne normy.
A jeśli
ok. 22 chcesz wejść do jakiegoś pubu – krzyżyk na drogę, marne szanse. Podsumowując:
Oziki lubią imprezować (no w końcu chill out mate!).
---------------------------------------------------
Ciekawostka no.2 – jest tu ‘najgenialniejsze’ skrzyżowanie na
świecie – jesteś po lewej stronie ulicy a musisz się dostać nie dość że na drugą
stronę to jeszcze na jej prawa cześć? No problemo babe!
Ciśniesz perfidnie przez środek skrzyżowania (po
skosie), nie ma zmiłuj. I jest to w pełni legalne! Sweeet :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz